Opis
Miałem po raz pierwszy odwiedzić swojego brata kierowcę. Ale prawie nikt nie wie, kim jest mój brat kierowca. A więc – miałem dziesięć lat, kiedy niespodziewanie przypadło mi w udziale nudne kołysanie go co jakiś czas. Pamiętam nawet, jak rankiem po jego narodzeniu wyprowadziłem kozy nad potok, Antek pasł już swoje, a ja zapytałem:
– Wiesz, co u nas nowego?
A on odpowiedział:
– Brat, nie?
I pamiętam, jak mnie ta odpowiedź Antka zaskoczyła. Kiedy mój brat miał pięć lat, wyprowadziłem się z domu; kiedy on miał moich dziesięć lat, ja miałem już swoich dwadzieścia – czy taki brat mógł mnie interesować? Był dla mnie raczej częścią domowego inwentarza. Kiedy przyjeżdżałem na święta do domu, od rodziców dowiadywałem się tylko ogółów – że przynosi ze szkoły złe oceny i kiepsko wypasa. Byłem więc świadom, że między innymi mam również tego brata, ale jakoś szczególnie tego nie przeżywałem. Dziś uważam, że jedynie bracia bliscy wiekiem rodzą się naprawdę jako bracia, natomiast jeśli dzieli ich różnica wieku, muszą dopiero stać się braćmi z biegiem lat.
(fragment powieści)